Rejestracja
•
Szukaj
•
FAQ
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Zaloguj
Forum taf taf Strona Główna
»
Nasza Twórczość
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Add image to post
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
For All
----------------
Cos o 2a
Regulamin
Archiwum
Tylko dla wtajemniczonych
----------------
http://www.winterrowd.com/maze1.swf
Ostrzeżenia
----------------
Ostrzeżenia użytkowników
Nieobecności
NIEOBECNI!
Wasze Zainteresowania
----------------
Wasze Hobby i Zainteresowania
Gry
Ksiażki
Filmy
Muza
Hyde Park
----------------
Poznajmy się
Off Topic
Galeria
Nasza Twórczość
Zagadki
Kosz
----------------
Na śmiecie
Przegląd tematu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Stachu
Wysłany: Pią 18:59, 10 Lut 2006
Temat postu:
Ale powiedziałem ze to kogos znaczy nie moje
Maranha
Wysłany: Pią 14:37, 10 Lut 2006
Temat postu:
A przy okazji, gdyby ktoś zechciał przeczytać całe opowiadanie, którego nędzny fragment widzicie powyżej, proszę o kontakt mailowy.
Maranha
Wysłany: Pią 14:36, 10 Lut 2006
Temat postu:
Tak więc na nic się zdało moje opowiadanie? A niech cię! I jeszcze publikujesz je sobie bez mojej (tzn. autora) zgody! Staś...
Stachu
Wysłany: Sob 16:29, 28 Sty 2006
Temat postu:
Było kilka powodów :
1)Brak neta to chyba najwazniejszy powod
2)Cos sie popsuło i nie mogłem za bardzo wychodzic na wieksze obszary na mapie
Noi to chyba te przyczyny zawazyły na tym ze usunołem Lineage 2 i zainstalowałem Most Wnateda ktory i tak przez te głopie Blockery i tak nie chodzi.No jakby nie mogło byc zwykłego Cracka.
KŚ
Wysłany: Sob 14:19, 28 Sty 2006
Temat postu:
a wlasnie Stachu czego przestales grac w lineage????? przeciez miales taki zxaplal do tej gry co sie stalo????????
Stachu
Wysłany: Sob 13:04, 28 Sty 2006
Temat postu:
Czyzby tak.Nom to jest to fartowne za ktore dostałem konto na ktorym i tak nie gram takze nie ma problemu
KŚ
Wysłany: Sob 12:20, 28 Sty 2006
Temat postu:
opowiadanie spoko
czyzby to bylo to za ktore dostales konto do lineage2?????????
Stachu
Wysłany: Pią 15:38, 27 Sty 2006
Temat postu:
Ekmh ekmh przepraszam bardzo ale bardzo prosiłbym o przeczytanie i opinie tego krotkiego opowiadanie nie mojego autorstwa.
Stachu
Wysłany: Śro 16:57, 25 Sty 2006
Temat postu: Opowiadanie
Tawerna „Pod zgniłym Rhurem” ciemniała nad osadą niczym kamienny golem w świetle zachodzącego Uri. Między chatkami skleconymi naprędce z miejscowego drewna przebiegł cień, kilka chwil później drugi. Półmrok na ułamki sekund rozświetlił snop światła z uchylonych drzwi szynku.
Wnętrze było obszerne, bardzo jasne jak na okoliczny świat. Cień zmrużył oczy i odczekał, aż jego wzrok dostosuje się do światła w pomieszczeniu. Przy kontuarze stał barman, Haach – mieszanka jaszczoluda z bogowie-wiedzą-czym. Prawie wszystkie stoliki były puste, jedynie przy kurzej nóżce pod ścianą spała zalana w trupa elfka. Zakapturzony cień rozejrzał się po izbie, po czym podszedł powoli do dziewczyny.
- Można się przysiąść? – rozległ się przyjazny, nie do końca ludzki głos. Cień mówił z akcentem bagiennego klanu z południa wyspy. Spod kaptura czuć było woń szarego ziela. Najwyraźniej był palaczem, lub handlarzem narkotyków. Sądząc po mizernym stanie odzieży, tylko pierwsza opcja wchodziła w grę. W Nowym Świecie na podziemnym handlu można było dorobić się niezłej fortuny. Krążyły pogłoski, że Zarządca Osady też zaczynał od nasion i ziela.
Cień nie usłyszał odpowiedzi, co zapewne spowodowane było stanem elfki. Na zarysowanym blacie kurzej nóżki stał kufel z resztkami miodu w środku. Po stoliku płynęła leniwie struga jakiegoś srebrnoczerwonego trunku, w którym palacz rozpoznał sercowino ze Starego Świata, a na podłodze powiększała się kałuża najrozmaitszych alkoholi.
Zakapturzony narkoman usiadł, podniósł rękę na barmana i zawołał:
- Hej, ty górska pokrako! Dawaj tu zaraz po szklance sercowina dla mnie i mojej nowej ko...
PLASK
-A może jednak nie...
Elfka upadła na podłogę, sercowino kapało ze stolika na jej odkryty biust. Cień spojrzał na nią uważniej.
Długie, czarne włosy lepiły się jej do twarzy maskując ją, pojedyncze kosmyki przysłaniały piersi. W zasadzie cały jej ubiór składał się z obszarpanej przepaski na biodrach i peleryny bez kaptura, przypominającej krojem te ze Starego Świata. Długie, smukłe nogi leżały bez ruchu na kamiennej posadzce.
Piersi unosiły się w miarowym, spokojnym rytmie. Uszy cienia wychwyciły cichutki szmer oddechu.
Uśmiechnął się, schylił, wziął śpiące ciało na ręce i wyszedł.
***
Wschodzący Jar oświetlił mdłymi promieniami wnętrze chatki.
Na środku szałasu siedział w kucki półnagi młodzieniec. Miał siedemnaście lat, lecz dzięki paleniu szarego ziela wyglądał przynajmniej na trzydzieści. Cera zszarzała, bujna czupryna była biała jak śnieg na wschodnich krańcach Starego Świata. Stalowoszare oczy wpatrywały się w księżyc. Odkryty tors przeorywała głęboka blizna, rozdzielając mięśnie prawej piersi od barku do splotu słonecznego. Miał na sobie zabłocone onuce, a biodra osłaniała jakaś spodniopodobna szmata przepasana sznurem.
Młodzieniec narzucił na siebie poszarpany płaszcz, uklęknął i podważył obluzowaną deskę w podłodze. Sięgnął dłonią do szpary i wyjął małe zawiniątko. Delikatnie rozwinął szmaty i wydobył kilka szarych liści. Zawinął je w rulonik i wsypał do środka proszek ze zmielonych nasion Rhur. Zapalił skręta od ostrza miecza. Zaciągnął się i wydmuchał dym nosem, po czym przełknął ślinę i usiadł w pozycji lotosu.
Ponownie uniósł wzrok na Jara, jeden z trzech księżyców Nowego Świata, tej zawszonej planety spowitej półmrokiem przez cały czas swej nędznej egzystencji. Od najbliższej gwiazdy była odgrodzona pasmem planetoid, pochłaniającym prawie całe światło. Rozwój życia na Nowym Świecie był szalonym pomysłem bogów, jeżeli w ogóle istnieli jacyś bogowie zdolni popełnić szaleństwo.
Ludzie dotarli tu przed jedenastoma ziemskimi zimami (na Nowym Świecie pór roku jako takich nie było) przez portale na wschodnich krańcach Małego Morza. Na nowej planecie napotkali ciemność, góry i bagna. Większość roślin nie znała fotosyntezy, było po prostu za ciemno, żeby ten proces się opłacał. Zielone podzieliły się więc na dwie grupy – górskie, mięsożerne bestie i bagienne, z liśćmi o powierzchni żagli katamaranów. Kolonizatorzy wykorzystywali ich pnie i gałęzie do budowy domów. Drewno tych roślin było niezwykle twarde i wytrzymałe, musiało przecież utrzymać ciężar monstrualnych liści. Osadnicy wycięliby bagna w pień, gdyby nie Haaghasot – inteligentne, dwunożne jaszczoludy. Zapragnęły one usunąć intruzów z planety. Z krwawej jatki zostało tylko kilkunastu ludzi.
Cień miał wtedy dziewięć lat. Pamiętał te wydarzenia jak przez mgłę, ale wciąż pamiętał.
- Na Unina, ich jest coraz więcej! Zabieraj Jeremiasza do chaty! Schowaj go gdzieś!
Jakieś dłonie porwały przerażonego chłopca w powietrze, zbierało mu się na wymioty. Nienawidził nie mieć gruntu pod stopami. Postać wparowała do chatki i wcisnęła malucha w szczelinę w ścianie. Był drobny i wychudzony, więc nie było z tym trudności. Poczuł ulgę, mogąc znów dotknąć podłoża.
Z zewnątrz dochodziły odgłosy walki. Nie był to jednak zwyczajny szczęk metalu o metal, tak więc Haaghasot nie używali kutej broni.
Wrzask.
Uszy chłopca wychwyciły odgłos padającego ciała.
I jeszcze jednego.
Przez szparę w ścianie kątem oka ujrzał, jak jaszczur z dwiema zakrwawionymi szablami...
- Aaach... – ciszę poranka zmąciło dziewczęce westchnienie.
Młodzieniec otrząsnął się z zadumy. Zaciągnął się i przygładził sterczące we wszystkie strony włosy.
- Jeszcze jeden kufel, skurlu...
Spomiędzy szmat na podłodze, pełniących role legowiska, wypełzła elfka. Ziewnęła, po czym rozejrzała się po szałasie.
- Co się... Gdzie ja... Kim jesteś?
Zapytany zaciągnął się jeszcze raz, wyjął skręta z ust i rzucił go na
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Design by
Freestyle XL
/
Music Lyrics
.
Regulamin